prawo karne

Mój dom, moja twierdza – gdzie jest granica jego obrony?

W dniu 27 października 2019 r. około godziny 3:00 w Gdańsku doszło do postrzelenia dwóch młodych mężczyzn: 21 i 22-latka, którzy – jak mniemał strzelający – mieli dokonywać włamania do jego mieszkania przez okno. Jak się okazało strzelającym był prokurator wojskowy z Gdańska, który legalnie posiadał pistolet Glock. „Włamywacze” zostali postrzeleni w okolice nóg i rąk.

Strzelający nie został zatrzymany, a postępowanie „w sprawie spowodowania obrażeń dwóch osób, które bezprawnie wtargnęły na posesję prokuratora 27 października 2019 r.” zostało umorzone. Dlaczego?

Amerykańska zmiana prawa – zamach polegający na naruszeniu miru domowego

Z dniem 19 stycznia 2018 r. zmieniono przepisy dotyczące obrony koniecznej w kodeksie karnym i wprowadzono przepis art. 25 § 2a k.k., który stanowi, że:

Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.

Wszyscy kojarzymy takie sceny z filmów amerykańskich, kiedy intruz wchodzi na teren prywatnej posesji, a właściciel wybiega z dubeltówką i strzela do niechcianego przybysza…

Czy obecnie mamy w Polsce trochę Ameryki?

Na ten temat rozmawiałam ze specjalistą w tym zakresie – doktorem nauk prawnych Robertem Sosikiem (Uniwersytet Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie), autorem rozprawy pt.: „Obrona konieczna w polskim i amerykańskim prawie karnym – studium prawnoporównawcze” (prywatnie mój znajomy 🙂 ). Poniżej fragment naszej rozmowy:

Cześć Robert, powiedz, czy w amerykańskim porządku prawnym rzeczywiście istnieje pojawiające się często w filmach prawo do użycia broni w celu obrony własności prywatnej?

Cześć! Zasadniczo tak, prawo do użycia broni palnej w celu ochrony własności prywatnej rzeczywiście w USA funkcjonuje, jednak nie do końca wygląda to tak, że w sposób absolutnie dowolny możemy wymierzać sprawiedliwość każdemu, kto tylko wejdzie na nasze podwórko.

Należy tu odróżnić w istocie trzy rodzaje obrony koniecznej, które w prawie amerykańskim często stanowią odrębne podstawy wyłączenia odpowiedzialności karnej – obrona własna (lub obrona innej osoby), obrona własności oraz obrona domostwa.

Jeżeli chodzi o użycie broni śmiertelnej, bo tu przecież nie chodzi wyłącznie o broń palną, to możliwość jej stosowania jest dopuszczalna przede wszystkim w przypadku zamachu na człowieka, zaś w dwóch pozostałych przypadkach jest ona ograniczona przedmiotowo zwykle do przypadków zagrożenia życia lub niebezpieczeństwa ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Niekiedy również do zagrożenia przestępstwem przeciwko wolności seksualnej lub rozbojem.

Ogólnie, niezależnie od przedmiotu zamachu, chodzi więc o takie przestępstwa, które zawierają w sobie element przemocy i ryzyko spowodowania ciężkich skutków dla zdrowia lub życia człowieka.

To co jednak odróżnia podejście amerykańskie od polskiego – to spojrzenie na perspektywę prawa do obrony koniecznej przez pryzmat postrzegania sytuacji przez osobę napadniętą. Zamach – odmiennie niż w Polsce – nie musi być rzeczywisty, wystarczy, aby z racjonalnie uzasadnionych przyczyn był tak postrzegany przez napadniętego, zgodnie z koncepcją „reasonable belief”.

Wyraźnie trzeba też zaznaczyć, że w USA funkcjonują 52 kodeksy karne, bowiem regulowanie prawa karnego – w znacznej jego części – mieści się w zakresie autonomii ustawodawczej danego stanu. W konsekwencji tego te regulacje mogą delikatnie, ale niekiedy dość poważnie różnić się pomiędzy poszczególnymi stanami.

 Ciekawostką jest, że obrona konieczna w USA w ciągu ostatniego stulecia przeszła ewolucję wobec swoich korzeni, czyli prawa angielskiego, ale jeżeli chodzi o regulacje dotyczące obrony domostwa w USA – one do dnia dzisiejszego przypominają prawo obowiązujące na terenie Anglii XIII wieku.

Czy można to prawo porównać do funkcjonującego w polskim kodeksie karnym kontratypu obrony koniecznej, który obecnie obejmuje także sytuacje wdarcia się do naszego mieszkania, domu czy też ogrodzonego terenu?

Absolutnie nie. Wprowadzenie przez polskiego ustawodawcę wyłączenia karalności w przypadku przekroczenia granic obrony koniecznej w wyniku okoliczności, o których wspomniałaś, jest jawnym przykładem populizmu penalnego, czy legislacyjnego. Ten przepis brzmi ładnie, jednak w praktyce nie zmienia absolutnie niczego, z prostej przyczyny – zostawiono wymyk w postaci ostatniego zdania przepisu, czyli „chyba, że przekroczenie było rażące”. Konia z rzędem temu, kto będzie w stanie wskazać przesłanki określające zero-jedynkowo co było rażące, a co nie. Cały czas funkcjonuje z kolei przepis dotyczący silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami zamachu, który z powodzeniem zawsze mógł być wykorzystany w przypadku zamachu połączonego z wdarciem się do domostwa itd. Nowy przepis nic więc nowego w tej perspektywie nie wprowadza.

Jakie są różnice pomiędzy prawem amerykańskim a prawem polskim w tym zakresie?

Przede wszystkim polska regulacja dotyczy sytuacji przekroczenia granic obrony koniecznej związanego z określonymi okolicznościami, zaś amerykańskie prawo karne w ogóle nie reguluje kwestii przekroczenia granic obrony. Te granice kształtowane są w USA nieco szerzej niż w Polsce, głównie z tego względu, że dostęp do broni palnej jest głęboko zakorzeniony w kulturze i historii tego kraju, nie wspominając już o konstytucyjnie uregulowanym prawie do posiadania broni. Wobec tego natężenie obrony bywa nieco inaczej oceniane przez amerykańskie sądy. Dodatkowo, granice te są znacznie szersze, bowiem sytuację zamachu ocenia się nie z perspektywy obiektywnego zagrożenia, ale z perspektywy tego jak to zagrożenie postrzegane było subiektywnie przez napadniętego. Dla przykładu – osoba, która słysząc w nocy hałas w swojej szopie, wejdzie do niej z bronią i widząc człowieka w kącie, który ma w ręku jakiś metalowy przedmiot odda do tego człowieka strzał – często zostanie potraktowana jako działająca w obronie koniecznej, nawet jeśli tym chowającym się człowiekiem był bezdomny trzymający w ręku plecak z dobytkiem. Wystarczy wykazać, że w danych okolicznościach właściciel domu miał prawo przypuszczać, że w szopie jest złodziej, który zagraża jego życiu.

Ciekawostką jest natomiast odpowiedzialność cywilna, która dla wielu może być zaskakująca. W USA w 2011 roku w stanie Wisconsin wprowadzono „2011 Wisconsin Act 93”, który wyłączył odpowiedzialność cywilną właścicieli domostwa, którzy podjęli obronę konieczną wobec napaści na domostwo. Do tamtego momentu obowiązywało prawo, które zakładało, że jeżeli złodziej w nocy wpadnie do pustego basenu, który znajduje się w Twoim podwórku – i złamie nogę – to ponosisz za to odpowiedzialność cywilną, za niezabezpieczenie basenu. Takie prawo nadal funkcjonuje w niektórych stanach!

Wiesz może jak w praktyce kończone są postępowania w obu krajach, badające zasadność użycia broni?

W Polsce takich przypadków nie ma zbyt wiele, najczęściej jednak kończą się one wyrokami w związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej. Był przypadek właściciela kantoru bodajże z Piszu, który po napadzie, w którym złodzieje wyrwali mu plecak z pieniędzmi i uciekali już samochodem – oddał w kierunku ich samochodu wiele strzałów. Wówczas zareagował Minister Ziobro, który wydał polecenie umorzenia postępowania w sprawie przekroczenia granic obrony koniecznej, choć w moim przekonaniu to przekroczenie miało charakter rażący. Sprawcy uciekali, zagrożenie nie było więc bezpośrednie, co wyłączało możliwość obrony koniecznej. Innym przypadkiem była niedawna sytuacja prokuratora z Gdańska, który strzelał do dwóch młodych mężczyzn znajdujących się na jego posesji, tam podobno również doszło do umorzenia postępowania. W Stanach Zjednoczonych bywa różnie – niekiedy prokurator odmawia wszczęcia postępowania karnego, niekiedy sprawa kierowana jest do sądu, który bada okoliczności sprawy – nie ma tutaj reguły.

Czy Twoim zdaniem zmiana w polskim kodeksie karnym z 2018 r., wyłączająca karalność osoby korzystającej z kontratypu obrony koniecznej jest dobra / wystarczająca?

Tak jak już powiedziałem moim zdaniem ta zmiana nie wnosi zupełnie nic nowego do polskiego porządku prawnego, a już na pewno w żaden sposób nie zmienia pozycji osoby broniącej się. Wciąż rażące przekroczenie granic obrony koniecznej (a należy pamiętać, że jest to przesłanka całkowicie ocenna), nawet jeżeli wiąże się z wdarciem się sprawcy do mieszkania lub na teren przyległy do domostwa – pozostaje karalne. Jest to przepis, który można porównać do chińskiej podróbki iPhone’a. Niby wygląda amerykańsko, ale w rzeczywistości niestety nie działa.

Dziękuję, za poświęcony czas 🙂

Wracając do sprawy opisanej na początku (której Robert zdradził już zakończenie). Postępowanie w sprawie postrzelenia, ze względu na wykonywany przez niego zawód, prowadził Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. Śledztwo zostało umorzone, ponieważ zastosowano obowiązujące przepisy.

W rozmowie z rzecznik Prokuratury Krajowej – prok. Ewą Bialik, portal trójmiasto.pl dowiedział się, że:

– Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej podjął jedyną możliwą decyzję o umorzeniu śledztwa wobec stwierdzenia, że sprawca na mocy znowelizowanego przepisu Kodeksu karnego nie podlega karze (…) Przekroczenie granic obrony koniecznej nie było rażące i nastąpiło w odpowiedzi na bezprawny atak na teren budynku, który prokurator mógł oceniać jako zagrażający jemu i jego rodzinie

 (Czytaj więcej: LINK).

Trzeba pamiętać, że nie zawsze, mimo obowiązywania wyżej wspomnianych przepisów, osoba broniąca się przed wdarciem np. do mieszkania pozostanie bezkarna w przypadku przekroczenia granic obrony koniecznej. Osoba taka będzie podlegać odpowiedzialności, jeśli sąd uzna (a wcześniej prokurator), że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące. Co to znaczy w praktyce? To już zadanie organu prowadzącego postępowanie, aby to ocenić. Możemy sobie tylko wyobrazić, że np. odpowiadać będzie osoba, która broniąc się przed wdarciem (albo po wdarciu się) do mieszkania osoby nieuzbrojonej, o parametrach fizycznych znacznie niższych niż broniący się spowoduje jego śmierć zadając mu przykładowo kilkadziesiąt ciosów nożem.

Jakie jest Twoje zdanie na temat historii, której głównym bohaterem był prokurator wojskowy z początku wpisu? Piszcie, jestem bardzo ciekawa Waszego zdania!

Z jednej strony jego postawa znalazła poparcie wśród znacznej części społeczeństwa – o czym można się przekonać czytając komentarze pod artykułami prasowymi na ten temat. Znalazły się jednak i głosy przeciwne wg Wirtualnej Polski (źródło: LINK) jeden ze świadków miał powiedzieć: „Dlaczego ich nie ostrzegł, nie oddał strzału ostrzegawczego w powietrze? Oddał trzy strzały: do jednego w przedramię i łydkę, do drugiego w jamę brzuszną. Czy to jest Teksas czy Gdańsk?”

A Ty czujesz się bezpieczny w swoim domu?

Pozdrawiam Was cieplutko,

Adwokat Daria Radłowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *