Czy oskarżony może kłamać? Prawo do (skutecznej) obrony
Jedną z pierwszych reguł funkcjonujących w procesie karnym, którą poznają studenci prawa – jest ta mówiąca o „prawie do obrony”.
Ale czy to prawo do obrony ma wymiar absolutny? czy możemy bronić się wykorzystując wszystkie dostępne narzędzia – w szczególności kłamać? A jeśli postanowimy kłamać, bo uznamy, że to nasza najlepsza linia „obrony” to czy możemy ponieść za to konsekwencje? i nie mam na myśli tutaj spraw związanych z naszym sumieniem…
Postaram się Wam odpowiedzieć na te pytania – ale na wstępie uprzedzam, nie skupię się (a wręcz pominę) wszelkie rozważania o charakterze „akademickim”.
Czy opłaca się kłamać?
Często w serialach kryminalnych, pojawia się wątek, w których sprawca całego zamieszania, postanawia wprowadzić w błąd jakiegoś sympatycznego detektywa i opowiada mu alternatywną historię. W tej historii zazwyczaj przyznaje sobie rolę świadka zdarzenia lub wręcz ofiary. Nasz detektyw z pełnym zaangażowaniem sprawdza jego wersję… w której zawsze jakiś element się nie zgadza i dzięki czemu nakrywa naszego sprawcę, prawie krzycząc „mam cię!”
Przestawiona przeze mnie historia została przedstawiona w sposób znacznie uproszczony, ale często wygląda ona podobnie nie tylko w serialu…ale i w życiu. Oskarżony (bądź podejrzany) postanawia jednak wszystko wyjaśnić, podając tyle szczegółów (często wzajemnie się wykluczających), że finalnie, wszystko co powie traktowane jest przez strony to oceniające, jako „niewiarygodne”.
W tym miejscu warto przypomnieć sobie uroczą bajkę dla dzieci – o pasterzu i wilku. Nasz pasterz kilka razy skłamał, że jego owce zostały zaatakowane przez wilka. Jaka była reakcja otoczenia? wszyscy chcieli mu pomóc.. do pewnego momentu. Gdy pewnego dnia faktycznie jego owce zostały zaatakowane przez wilka, to już nikt nie zareagował – każdy założył, że to jest jego KOLEJNE kłamstwo.
Przekładając to na realia procesowe, można sobie wyobrazić sytuację, w której oskarżony jednak zechce wyjaśnić jak to faktycznie było, ale już nie przebije się to przez poprzednio złożone wyjaśnienia, będące tylko swobodną interpretacją tego co „faktycznie się zdarzyło”.
Czy prawo do obrony zwane złośliwie prawem do kłamstwa ma charakter absolutny?
Opowiem Wam historię Rafała K. (to tylko przypadek, że dane pasują tu do mojego szwagra…)
Brał on udział w zdarzeniu, które zakończyło się śmiercią dwóch osób. Jednak rola, którą sobie przypisał nie miała charakteru pierwszoplanowego, zaprzeczał, że brał udział w czynnościach sprawczych, które spowodowały śmierć ofiar (czyt. wyjaśnił, że ktoś inny wielokrotnie wbił nóż w klatkę piersiową naszych ofiar). Rola jaką odegrał sprowadzała się do zdania: „byłem, pomogłem, przytrzymałem te osoby”.
Rafał K. podał, że samych zabójstw dokonały bezpośrednio inne osoby, pochodzenia ukraińskiego, i pomówił o udział w nich… przypadkowe (jak się okazało) osoby. Jednak Rafał K. uznał, że to i tak „nie ma sensu” i następnie odwołał poprzednie wyjaśnienia, podając, że:
,,przez oskarżenie to chciałem przed Policją ukryć tożsamość osób, które razem ze mną dokonały zabójstwa X. i Y. Razem ze mną zabójstwa (…) dokonało dwóch mężczyzn, byli to dwaj obywatele polscy. Nie powiem jednak, kto to był.”
W konsekwencji postawiono mu także zarzut przestępstwa fałszywego oskarżenia innej osoby tj. czynu z art. 234 k.k. Oczywiście obrońca naszego Rafała K. stanowczo się z tym nie zgodził, powołując się… oczywiście na prawo do obrony, jako fundamentalne uprawnienie każdego oskarżonego. Jednak Sąd Najwyższy nie podzielił tego stanowiska i uznał, że Rafał K. nie realizował w tym przypadku swojego prawa do obrony.
Oskarżony, który składając wyjaśnienia w związku z toczącym się przeciwko niemu postępowaniem karnym, fałszywie pomawia inną osobę o współudział w tym przestępstwie w celu ukrycia tożsamości rzeczywistych współuczestników tego przestępstwa, a nie w celu własnej obrony, wykracza poza granice przysługującego mu prawa do obrony i może ponosić odpowiedzialność karną z art. 234 kk.
Uchwała Sądu Najwyższego – Izba Karna z dnia 11 stycznia 2006 r. I KZP 49/05
Pisząc inaczej, dlaczego właściwie Rafał K. został uznany za winnego również przestępstwa z art. 234 k.k.? obciążył fałszywie przypadkowe osoby nie dlatego, żeby zdjąć z siebie lub umniejszyć swojej odpowiedzialności za zabójstwo dwóch osób (wtedy jeszcze można byłoby mówić o realizacji prawa do obrony), ale dlatego, że postanowił CHRONIĆ INNYCH – osoby, które faktycznie tam były i z którymi dokonał tej makabrycznej zbrodni.
Oczywiście wiele osób się z tym nie zgodziło i powstało dzięki temu kilka artykułów prawniczych, który łączy wspólne stanowisko, że z racji tego, że fałszywe wyjaśnienia, jako takie nie są karalne, to od tego nie ma wyjątku, a jak myślisz inaczej niż autorzy tego postulatu… to wykazujesz brak zrozumienia całej instytucji 😉 (jeśli macie ochotę je przeczytać, to piszcie, podeśle Wam kilka tych… sensowniejszych)
Podsumowanie
Czy to oznacza, że jak ktoś planuje kłamać to lepiej już nic nie mówić? dokładnie tak! – zawsze można skorzystać z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Można też w każdej chwili… zmienić zdanie. Można odmówić złożenia wyjaśnień podczas postępowania przygotowawczego (to wtedy kiedy jeszcze ma się status podejrzanego) a złożyć wyjaśnienia na etapie postępowania sądowego (po wniesieniu aktu oskarżenia – jako oskarżony).
W mojej ocenie, prawo do odmowy złożenia wyjaśnień, wydaje się mało atrakcyjnym rozwiązaniem, ale często jest najlepszą linią obrony.
A w następnym wpisie na blogu, opowiem Wam o tym „czy świadek może bezkarnie kłamać?” jeśli w tym momencie nasuwa Wam się odpowiedź – oczywiście, że nie może!, ale chyba kojarzę wyjątek od tej zasady…To jednak znak, że musicie przeczytać mój kolejny wpis (który pewnie zaraz powstanie).
Pozdrawiam Wam Cieplutko
adwokat Daria Radłowska
PS. oskarżony/podejrzany zawsze WYJAŚNIA – a świadek ZEZNAJE, jeśli przed Tobą egzamin z procedury karnej, nie możesz tego pomylić, to ten rodzaj „przejęzyczenia” który na egzaminie może skończyć się tragicznie…
komentarzy 10
Tomasz Michałowski
Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa… trzymaj tak dalej, dbaj i pięlęgnuj swego bloga… Skąd czerpiesz tak ciekawe inspiracje ?
red
z pracy 🙂
Pianino
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Nahaczyku.xmc.pl
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Wiertarko-Wkrętarki
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony, zmusza do myślenia i refleksji. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂
Psychologia
Uważaj, żebyś przez nieuwagę nie stworzył czegoś wiekopomnego i na stałe wpisał się w cyfrowy świat internetu. 🙂
Gitarzyści
Fantastyczny tekst Brawo! szczególnie spodobała mi się szata graficzna twojego bloga 🙂 zapraszam do siebie…
red
dzięki 🙂
Kawa Ekspresy
Przyznam szczerze, że miło i przyjemnie się czyta Twojego bloga. Masz talent, ambicję i lekkie pióro gratuluję 🙂
red
dzięki 🙂